Requiem

video
play-sharp-fill
Nie krzywdź mnie, człowieku.
Nie ośmieszaj, nie depcz mej godności.
Oto płaczę po stracie swych braci.
Obnażam wstyd wraz z ranami.
Łzy leję i krew z nieobecnych gałęzi.
Przerażenie mam w oczach i smutek.
Głód ptasich treli, i gniazd,
które mi twoja piła odbiera.
Wrzenie pszczół w moich kwiatach,
gdy mi się uda doczekać kwietnia
Wstąp w mych skaleczeń pieczary.
Spórz litościwie na mych blizn orbity!
Pozwól bym było dumne i wieloletnie
Dla twojego dobra JESTEM,
Daję cień w skwarny dzień
jeśli pozwalasz mi ŻYĆ…
AR. 09.02.2021
***