Leda
Tak mnie nocną porą naszło, przy zupełnie innych zajęciach. Jeden z motywów w malarstwie – Leda z łabędziem. Veronese, i jego dosłowność, a przy tym jaka ta jego Leda potężna i muskularna! Niegdyś ideał kobiecości, chyba już odbiegła od normy? Elegancki Paul Prosper Tillier potawił bardziej na czułość, niźli dekadentyzm. U Salvadora Leda wydaje się kosmiczna kobiecością, pogrążona w nihilizmie matematycznym. Rubens z witalną, otyłą Ledą i dosłownością aktu miłosnego jest chyba nieco wulgarny. Da Vinci, jak przystało na mizogina, potraktował ową parę kochanków bardzo ostentacyjnie, tworząc wizję, w której za grosz seksu, a w dodatku łabędź przypomina kaczkę! W gruncie rzeczy biedny był ów Zeus, stale pod kontrolą żony, musiał się uciekać do sztuczek, by odbyć randkę z wybranką. Ale jego pomysłowość sprzyjała mitologicznym ekscesom. W dalej idącej konsekwencji – stała się pretekstem do artystycznych wizji. A całość tej wybiórczej galerii zamyka pastiszowo- erotyczny Boucher, gdyż Leda rokokowa była kapryśną bachantką, na wzór ówczesnych mu metres, równie inteligentnych, co wyuzdanych. Zabrakło ikonicznego, aczkolwiek zaginionego w mrokach wieków przedstawienia pędzla Michała Anioła. Ponoć sam mistrz miał wiele uciechy podczas tworzenia owego obrazu, a kupiec, który zamówił u niego „Coś na ścianę” nie takiej treści się spodziewał… W kontekście tych rozważań, ad hoc, tutejsze przedstawienie wydaje sie być zupełnie aseksualne, na dodatek ani jego twórca, ani modele nie służyli tu sztuce, czy jakiejkolwiek pikanterii, jedynie uchwycili moment, nad jeziorem Góreckim, w Wielkopolskim Parku Narodowym. To raczej śmieszny bonus, dla tych, którzy konsekwentnie doczytali…i doo-glądali, do końca…
P.S. Poszukajcie wymienionych dzieł, w necie. Na pewno znajdziecie.
Moja Leda leży w wyrze, zamiast jakieś śniadanko konstruować dla swego łabędzia.
Chyba ją gromem (donder) obudzę 😀
Ledy tak mają. A poza tym pracujące są, i mają prawo do weekendowego odpoczynku, nespa? Łabędzie mogą skubnąć z rana jakiś owoc, albo wypić szklankę świeżej wody z kranu. Się od razu poczują, jak Adam w raju.